Prezenty dla host rodzinki!

Do wylotu zostały 3 tygodnie!!!

Ja już się przygotowuję do wyjazdu i w zeszłym tygodniu kupowałam PREZENTY DLA HOST RODZINKI! 

HOST MAMA

Książka kucharska z polskimi daniami

Torba ekologiczna

HOST TATA

Folkowy kalendarz na 2016 rok

Dla chłopców wybrałam to:

Gwizdki z motywem polskim

Model samolotu do sklejania

Model okrętu do sklejania

Fajne też jest to, że przyjeżdżam do rodzinki tydzień przed wylotem ich obecnej au-pair, dlatego dla niej też mam upominek :-) 

AU-PAIR

Filiżanka ze spodkiem z motywem ludowym

Niestety nie mogę Wam pokazać na żywo tych prezentów, bo wszystko zamawiałam przez internet i jest w drodze do mnie. Myślę, że dokupię im jeszcze słodycze polskie. Zaplanowałam sobie, że każdy dostanie ode mnie po 2 rzeczy. Nie mam więc drugiej rzeczy dla host taty i dla au-pair... :( 

Ale jak coś wymyślę, to dopiszę do bloga!

A Wy jakie macie prezenty? Koniecznie dajcie znać, albo wklejajcie linki do bloga w komentarzach! Może ktoś podsunie mi jakiś pomysł na dwa pozostałe prezenty? :) 

OBRONIŁAM MAGISTRA !!!

Tak tak tak! W końcu mam tytuł MAGISTRA! 

Po 5 latach studiów wreszcie się obroniłam!

W poniedziałek o godzinie 12. zebrałyśmy się na mojej uczelni czyli Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego w piątkę. Ja i cztery pozostałe dziewczyny wystrojone jak na otwarcie festynu :D 

Moja praca magisterska była o nowej firmie, która gdzieś tam od kilku lat krąży mi po głowie. tytuł "Biznes plan nowego przedsięwzięcia Centrum Kulturalno-Gastronomiczne Brooklyn". Zawsze chciałam mieć własny klub muzyczny, tym bardziej, że w mojej małej mieścinie nie ma nic takiego. Natworzyłam 100 stron. 

Na obronie weszłam ostatnia, cały egzamin trwał ok. 15 minut. Dostałam trzy pytania. Jedno z kierunku, drugie ze specjalności, którą robiłam a trzecie z pracy magisterskiej. Najlepsze, że po odpowiedzi na pytania promotor pociągnął temat mojego wyjazdu do Stanów! I tak 1/4 czasu obrony przegadaliśmy o USA :D

Oceny jakie dostałam to:

5 z pracy

5 z obrony

4,5 na dyplomie

4,3 średnia ze studiów.

Bardzo się cieszę, że to już za mną i to już koniec. To był ostatni przystanek przed wyjazdem do Stanów. Nieprzespane noce, wizyty w bibliotece, hektolitry kawy, szperanie w Internecie, wizyty u promotora (2 razy w tygodniu), milion poprawek, tak właśnie wygląda pisanie pracy magisterskiej!

A mój kalendarz pokazuje, że do wyjazdu został jeszcze tylko miesiąc!!!

5 000 wyświetleń!

Witajcie! 

Jesteście niesamowici! Nie spodziewałam się nigdy w życiu takiej ilości wyświetleń mojego bloga! 

Mój licznik mówi, że za 36 dni wsiądę w samolot, który najpierw przetransportuje mnie do Brukseli, a następny z Brukseli do Nowego Jorku i zacznie się moja amerykańska przygoda! 

Szczerze? Mam strasznie mieszane uczucia. Jednego dnia już patrzę w kalendarz i odliczam dni do wyjazdu a następnego dnia płaczę mamie, że nie chcę jechać. Okropny ten mętlik!

Wydaje mi się, że jakbym po wyborze rodziny wyjechała szybciej (np. 2 czy 3 tygodnie) to nie miałabym takich rozkmin. A tymczasem są one wręcz dobijające. Czasami jak rozmawiam z dziewczynami na facebooku to już planujemy wspólne wyjazdy, wakacje, spotkania, robię sobie listę rzeczy do zrobienia w USA, a czasami chce mi się płakać na myśl, że muszę zostawić wszystko co robię tutaj i polecieć na program! Czasami myślę, co mi najlepszego do głowy strzeliło, żeby się porwać na taki czyn?! 

W ten poniedziałek mam obronę pracy magisterskiej, więc myślenie o wyjeździe zeszło na drugi plan. Jeszcze nie zaczęłam przygotowań, nawet walizek nie mam :D

Jedyną rzecz jaką kupiłam to prezent dla HM.

Nie mam w ogóle pojęcia, co kupić pozostałym członkom rodziny. Napisałam do HM i HD czym się interesują i czekam na odpowiedź. Fajne jest to, że mamy stały kontakt ze sobą :) 

Aha! Jeżeli chodzi o zakupy to nabyłam jeszcze jedną rzecz - ale to tylko dla mnie (prezent sobie zrobiłam z okazji nie wiem jakiej) na wyjazd. Z uwagi na to, że jestem zagorzałą patriotką, chcę godnie reprezentować Polskę na drugim końcu świata! :D 

Do nabycia tutaj! KLIK

Na zakończenie klimatyczny kawałek... "To podróż w nieznane..."